Ambicję i talent trzeba cenić, trzeba pomagać kiełkować i
kwitnąć, trzeba pielęgnować. Forever Alone, Immortal to debiutancki
album młodziutkiego Lux Occulta i jako taki stanowi wyborny punkt wyjściowy, tak
do rozważań o nim, jak i do gdybań, co do przyszłości i rozwoju jego
twórców... mówić o nim można dwojako, bo równie sprawiedliwie można go chwalić,
co krytykować. Chwalić głównie za odwagę i pomysłowość, za wdrażanie
własnych pomysłów i rozwiązań, nierzadko niekonwencjonalnych, ganić zaś za
niezbyt adekwatne w stosunku do muzyki brzmienie... na tym poprzestanę, wina nie
leży po stronie tych utalentowanych muzyków, studio i jego
wyposażenie niestety odegrały tu negatywną rolę. Nieważne się to jednak staje
w konfrontacji z muzyką, bardzo ciekawą, bardzo ponurą i jednocześnie tak
malowniczo urozmaiconą. Główne skrzypce grają tu instrumenty jak najbardziej
standardowe, jednak wachlarz ich zastosowania wykracza poza standardy, nie znajdziecie
tu banału w postaci zwrotka refren zwrotka(...), konstrukcja utworów jest jakby
chaotyczna przy pierwszych kontaktach z nimi, jednak w miarę poznawania
okazuje się, że to nie chaos, lecz różnorodność stanowi o ich wartości...
Ha, chciałbym gdzieś muzykę Lux Occulty umiejscowić, sami muzycy określają
ją jako Occult Metal, mówi to mało i dużo, w każdym bądź razie dla siedzących
w temacie jest wystarczającą definicją... nie mówi jednak o tym, jak wiele
w muzyce mogłyby mieć do powiedzenia elementy symfoniczne, które słychać,
że są darzone szczególną estymą przez zespół... piszę mogłyby mieć, gdyż
niestety moje wyobrażenie, jak winny one brzmieć jest nieco inne od tego
co słyszymy na albumie, klawisze(i w śladowych ilościach partie wiolonczeli
i fletu) są niestety ubogie i płaskie, ciekawe i porywająco zaaranżowane,
z polotem odegrane, ale niestety słabiutko zrealizowane. Nie uszczupla
to doznań artystycznych tym, którzy chcą je odnaleźć, jednak bije w całokształt...
jedyna rzecz potrzebna zespołowi to w tej chwili lepszy sprzęt, tylko z
jego pomocą muzyka Lux Occulty może odsłonić swoje prawdziwe oblicze. Jest
dobrze, ale mogłoby być bardzo dobrze, jestem przekonany, że na taki efekt
zespół stać, są młodzi, utalentowani i mam nadzieję, że pracowici... jeśli
tak, następna płyta będzie czymś niepowtarzalnym, czekam na nią i jednocześnie
rekomenduję Forever Alone, Immortal, to ciekawy i dobry debiut.