Co nowego u LUX OCCULTA?

Wszystko w porządku. Za kilka dni wreszcie doczekamy się premiery Maior Arcana (The Words that Turn Flesh into Light), a poza tym ostro pracujemy nad nowym materiałem, w nowym składzie. Od czasu do czasu gramy też koncerty, za tydzień na przykład duży festiwal w Słowacji

Wasze pierwsze demo The Forgotten Arts narobiło wiele szumu na polskiej scenie black/death. Czy nadal uważacie, że to dobry materiał?

Tak, to dobry materiał, choć nie ma nic wspólnego z muzyką, którą tworzymy obecnie. Wiesz, od czasu nagrania The Forgotten Arts rozwinęliśmy się jako muzycy, zmienił się nasz pogląd na wiele spraw, a przy tym zmieniła się połowa składu LUX OCCULTA i demo sprzed trzech lat nie może być już wizytówką grupy. Nie wstydzimy się jednak tego wydawnictwa, o czym świadczy fakt iż zdecydowaliśmy się umieścić je jako bonus na CD Maior Arcana. Oczywiście brzmi to lepiej niż na kasecie, gdyż Andrzej Bomba popracował trochę nad re-masteringiem.

Jak na razie Dionysos zbiera świetne recenzje (w ostatnim numerze mojego zine dałem wam max. Ilość punktów). Jesteście zadowoleni z tej płyty?

Tak, jesteśmy bardzo zadowoleni z Dionysosa. To płyta na światowym poziomie, nie musimy się jej wstydzić. Reakcja ludzi na ów materiał tylko utwierdza nas w przekonaniu, że to dobry materiał. Oczywiście zdarzały się też recenzje dalekie od entuzjazmu, są tacy którzy uważają Forever Alone. Immortal. za album dużo lepszy ale my jesteśmy bardziej dumni z drugiego krążka. Wydaje mi się, że jest po prostu bardziej dojrzały, dopracowany.

Skąd pomysł, aby płyta opowiadała o greckim bogu Dionizosie. Czy tak bardzo interesuje was mitologia grecka?

Tak, bo czy w przeciwnym razie poświęcalibyśmy tej tematyce cały album? Grecja to kolebka kultury europejskiej i jako taka, jest równie ważnym dziedzictwem zarówno dla nas, jak i dla Angoli czy - na przykład - Włochów. Dionizos przy tym stanowi tu postać szczególną, bo ogromnie ważną dla europejskiej tradycji hermetycznej, okultystycznej. A przy tym mit Dionizyjski, oprócz symboliki w sobie zawartej, jest po prostu bardzo piękną historią, wdzięcznym materiałem do obróbki poetyckiej.

A co z oprawą graficzną Dionysos? Kto jest autorem okładki?

Właściwie wszystkie elementy plastyczne, które widzisz na okładce Dionysosa to dziedzictwo wieków - sztuka antycznej Hellady, głównie malarstwo wazowe oraz płaskorzeźby. Uważałem za bezcelowe użycie jakiegoś współczesnego obrazka czy zdjęcia, gdy pośród tworów starożytnych Greków znalazłem tak wiele dzieł doskonale współgrających z tematyką napisanych przeze mnie tekstów. Ostateczny kształt natomiast nadali okładce Tomek Krajewski oraz jego żona Danuta. Jak więc widzisz, miała wielu autorów a znaczna część z nich nie żyje już od stuleci

Przy nagrywaniu korzystaliście z Selani Studio. Jak się wam pracowało?

Bardzo dobrze. W studiu tym panuje świetna atmosfera, pełen luz a przy tym wszystko odbywa się sprawnie i profesjonalnie. Dodatkowym plusem jest talent i osobowość Andrzeja Bomby, bez niego Selani z pewnością nie byłoby tym samym studiem.

Słyszałem, że w LUX OCCULTA doszło do pewnych zmian. Ponoć odszedł gitarzysta i basista. Czy to prawda?

Prawdą jest, że zespół opuścili GAmes i Jack, choć wolałbym nie mówić z jakich powodów. Po prostu przestało nam się układać razem. GAmes zajął się kobietą, pracą i rzeczami tego typu, więc gitara chyba teraz wisi gdzieś na kołku, natomiast Jack wciąż czynnie zajmuje się metalem. Do niedawna grał w black metalowym HOLY DEATH, a ostatnimi czasy dowiedziałem się jakoby miał zostać członkiem ATROPHIA RED SUN. No i w porządku Cały czas zresztą jesteśmy z kontakcie i ostatnio nawet zastępował nowego basistę na koncercie.
Nowymi ludźmi w LUX OCCULTA są: Vogg (gitara) oraz Martin (bass). To bardzo utalentowani, młodzi muzycy, z death metalowej grupy DECAPITATED. Ich wysokie umiejętności techniczne oraz świeże spojrzenie na pewne sprawy z pewnością odbije się korzystnie na nowym materiale LUX OCCULTA. Jeszcze nigdy nie mieliśmy tak silnego składu!

Co słychać u HATEBREED. Kiedy możemy spodziewać się nowego materiału?

HATEBREED nie istnieje i nigdy nie będzie nowego materiału.

Wróćmy do LUX OCCULTA. Korzystając z wpływów black, death, doom i gothic metalu chcecie wypracować swój własny styl grania - OCCULT METAL. Jak sądzicie, czy po wydaniu Dionysos można mówić, że LUX OCCULTA to zespół oryginalny, grający właśnie OCCULT META? Czy będziecie chcieli rozwinąć jeszcze ten styl?

Myślę, że Dionysos jest płytą oryginalną, choć z wszystkich wymienionych przez ciebie gatunków najwięcej tam black metalu. Tak wyszło. Occult Metal natomiast, czyli muzyka którą staramy się tworzyć, nie oglądając się na innych, to styl który wciąż jeszcze się kształtuje. Sam zresztą usłyszysz, jak bardzo trzecia płyta będzie się różniła od poprzedniej. To będzie naprawdę coś świeżego i oryginalnego, chociaż akurat gothic metalu i doomu raczej tam nie znajdziesz. Po prostu znudziło nas takie wolne, smętne granie, znudziły nas klimaty

Od momentu nagrania minęło już trochę czasu. Mogę więc zapytać o wnioski nasuwające się po spojrzeniu na Dionysos przez pryzmat tego czasu?

Cały czas uważamy, że to dobra płyta. Ale od tego czasu wiele się nauczyliśmy - i tego będzie można posłuchać na nowym wydawnictwie.

Kto jest waszym liderem na scenie black?

Trudno powiedzieć. W chwili obecnej kompletnie nie czujemy się związani ze sceną black metalową, zarówno w Polsce jak i za granicą. Nigdy zresztą nie byliśmy i wszyscy dobrze o tym wiedzą faworyci w tym kraju to CHRIST AGONY, THY WORSHIPER sam nie wiem kto jeszcze z Zachodu na pewno EMPEROR, CRADLE OF FILTH, SAMAEL, BAL-SAGOTH, ARCTURUS. Tylko czy któraś z tych grup gra jeszcze czysty black? Nie lubimy tylko słodkiego black metalu dla dziewczynek, typu DIMMU BORGIR czy COVENANT

Nie zapominajmy o KAT. Jak podoba się wam ich nowe wydawnictwo Szydercze zwierciadła?

To zajebista płyta z zabójczymi tekstami. Niestety produkcja mogłaby być lepsza ale nie narzekam. Wiele zespołów może im zazdrościć.

Jakie macie plany na przyszłość?

Wkrótce wychodzi limitowany miniCD Maior Arcana (The Words that Turn Flesh into Light) , a potem ostro pracujemy nad trzecią płytą, którą chcielibyśmy nagrać na przełomie 1998 i 1999 roku. Jeszcze nie wiadomo kto ją wyda, więc nie chcę nic mówić Poza tym chcemy zagrać kilka koncertów, choć z wielu przyczyn nie będzie tego zbyt wiele.

I to wszystko. Chcielibyście coś dodać?

Dziękuję za wywiad, powodzenia z Eclipse Moon zine. Wszyscy którzy do nas piszą, pamiętajcie - bez znaczka nie ma odpowiedzi! Dziękuję wszystkim za uwagę i za wsparcie. Magick. Freedom. Art.