KUCHNIA POLSKA

JAK W DAWNEJ
POLSCE JADANO...


W 13 lat po smierci Kazimierza Wielkiego na tronie polskim zasiadla w 1384 roku córka Ludwika Wegierskiego Jadwiga. W jej zylach plynela równiez, aczkolwiek juz "rozcienczona", krew piastowska. W chwili wstapienia na tron miala zaledwie 12 lat, w rok zas pózniej, na zadanie moznowladców polskich, poslubila znacznie od siebie starszego Jagielle, wielkiego ksiecia litewskiego.
Z zachowanych zapisków i rachunków na utrzymanie dworu królewskiego mozna wysnuc przypuszczenie, iz Jadwiga i Jagiello prowadzili oddzielne kuchnie, niecodziennie zasiadajac do wspólnego stolu.
Królowa Jadwiga jadala niewatpliwie wykwintniej i "modniej" od swego litewskiego malzonka. Na jej stole pojawial sie drogi, importowany cukier i ryz. Gustowala tez w przyprawach korzennych, jak szafran, pieprz, galka muszkatolowa, imbir, gozdziki, oraz w bakaliach, jak rodzynki, figi i migdaly.
Cos niecos wiemy o sposobie podawania potraw. Za przysmak uchodzily m.in. ryba w sosie szafranowym, ges przyprawiona migdalami, kurczeta z farszem suto przyprawionym rodzynkami, ryz przyprawiony papryka wegierska itp. Nie braklo tez róznych miesiw i dziczyzny, pieczonych, duszonych i gotowanych, zawsze podlanych korzennym sosem, podawanych równiez na zimno, korzenno-kwasnej galarecie. Z poludniowych owoców uzywano w kuchni królowej bardzo drogich cytryn.
Król Jagiello przepadal natomiast za potrawami litewskimi i bardzo solidnymi potrawami staropolskimi. Oboje chetnie jadali flaczki oraz - specjalnosc kuchni polskiej - róznie przyrzadzane zrazy. Na stole królewskim podawano w czasie posilków wina, zapewne wegierskie, sprowadzane z ojczyzny królowej. Nie gardzono równiez piwem, które bylo tanie i powszechnie uzywane.
Zaopatrzenie rynku krakowskiego bylo bardzo dobre, jak to sie nalezalo stolicy poteznego kraju. Gdy przegladamy spis produktów zywnosciowych, jakie oferowaly sklepy i kramy krakowskie z tamtego okresu, dochodzimy do wniosku, ze i wspólczesna pani domu moglaby komponowac z nich smaczne oraz wcale urozmaicone posilki. Szczególnie pieczywo bylo w wielkim wyborze i w dobrym gatunku. Obok róznego rodzaju chleba sprzedawano ciasta "deserowe", nadziewane slodkim serem, przyprawiane miodem, makiem i korzeniami.
Ceny byly rózne, na ogól jednak znacznie nizsze niz krajach sasiednich. Nawet masowo importowane sledzie, niezastapiona potrawa umilajaca liczne posty, nalezaly do ryb bardzo tanich, dostepnych nawet dla biedniejszej ludnosci.
W tych to czasach kuchnia staropolska zaczela przenikac na Litwe, litewska zas do Korony. W polskich ksiazkach kucharskich jeszcze dzis spotykamy okreslenie "po litewsku".
Sadzac po potrawach przyrzadzanych "po litewsku", kuchnia litewska musiala byc znakomita. Slynna litewska szynka, bardzo silnie uwedzona, krajana na surowo na najciensze plastry, jest wedlina o wyjatkowo szlachetnym aromacie. Z razowym pszennym chlebem posmarowanym swiezym maslem tworzyla zakaske o wielkiej urodzie smakowej.
Z licznych potraw o litewskim rodowodzie przyjely sie w kuchni polskiej po wielokroc opiewane kolduny oraz wspaniale orzezwiajacy w czasie upalów, skutecznie pobudzajacy apetyt - chlodnik litewski. Jedynie pochodzenie flaków, tak lubianych przez króla Jagielle i jego malzonke Jadwige, jest sporne. Zapewne znano je od dawna i na Litwie, i w Koronie, lecz róznie przyprawiano.

Do spisu tresci