Numer 16 (366)

Kardynal de Richelieu

Kiedy jako dziecko przeczytalem "Trzech muszkieterow" trudno mi bylo polubic kardynala de Richelieu. Dzis kiedy przeminely dzieciece fascynacje, moge bez wahania stwierdzic, ze Armand-Jean du Plessis de Richelieu byl osobistoscia wielkiego formatu, i jednym z najwybitniejszych politykow w historii Francji.

Jako mlodzieniec wybral kariere wojskowa. Szybko ja jednak porzucil, aby objac biskupstwo Lucon - byl to poczatek jego kariery, ktora zaprowadzi go na sam szczyt, na urzad Pierwszego Ministra, ktory sprawowal bedzie az do smierci, czyli przez dwadziescia lat. W wojsku kariery nie zrobil, ale rownie dobrze czul sie w duchownej szacie, jak i w zolnierskim pancerzu. Byl rownie swietnym wodzem, jak i politykiem, co udowodnil zdobywajac hugenocka Roszele uchodzaca za niezdobyta, i z powodzeniem dowodzac wojskiem w wojnie trzydiestoletniej.

Czasy, w ktorych objal wladze, byly ciezkie, wciaz odczuwalne byly skutki wojen religijnych, XVI w., ktore tak wyraznie oslabily krolewski autorytet. Henrykowi IV czesciowo udalo sie go odtworzyc, ale znow zostal nadwatlony okresem regencji Marii de Medici - matki Ludwiga XIII. Ludwig choc geniuszem nie byl, rozumial to doskonale i byl na tyle inteligenty, ze zdajac sobie sprawe z wlasnej niedoskonalosci zarzad Krolestwem powierzyl wlasnie biskupowi Lucon. I nie zawiodl sie, bo "przywrocenie blasku Koronie i pokazanie narodom Europy calej wielkosci Franji" byly glownymi celami polityki Kardynala, ktory wiedzial, jak je realizowac.

Reformy byly niezbedne. Byly to jednak reformy na wskros konserwatywne, polegajace m.in. na przywroceniu i umocnieniu tradycyjnej hierarchii spolecznej. Jej podstawa mial byc potulny i sumiennie wykonujacy swe obowiazki lud, wyzej mieszcznstwo zajmujace sie tym, czym powinno, jak sam pisal: "Pilnuj szewcze kopyta! Jesli bedzie mniej kolegiow i nie za duzo wiedzy - mieszczanie zajma sie handlem, zegluga, produkcja". Nad nimi ujarzmiona i lojalna szlachta, a na samym szczycie wszeczwladny Monarcha.

Ludwig XIII byl wladca absolutnym - dzieki Kardynalowi, bo to on bez przerwy podtrzymywal przekonanie Krola, ze nikt nie ma prawa kontrolowac krolewskich decyzji. Kardynal byl tworca francuskiego absolutyzmu, ale rownie goraco jak go tworzyl, dbal takze o to, by Swiete Prawa Boze i starodawne zwyczaje byly przestrzegane. Jego Eminencja daleki byl od przekonania, ze absolutyzm to calkowita samowola panujacego.

Dbajac o powage przystapil do zlikwidowania hugenockiego "panstwa w panstwie". Bardziej w hugenotach przeszkadzal mu ich republikanizm niz odstepstwo od wiary. Atakujac ich demokratyzm pytal, jak wola ludu moze byc fundamentem panstwa, skoro lud jest "bestia o tysiecu glow". Do Zgromadzenia Ludowych chul - mowiac delikatnie, niechec. Wyrazal ja piszac, ze "z tlumem ludzi doradzajacych panstwu jest jak z czereda medykow wokol chorego. Wielka liczba tylko tu szkodzi".

Jednak nie tylko republikanizm byl niebezpieczny dla autorytetu Krola, takze nieustanne spiski i bunty moznowladcow. Kardynal chcac ich poskromic, zadal scislego zdefiniowania abrodni stanu i ich niestosowanie gorsze jest od przymykania oczu na wystepki. "Monarchowie musza uzywac bezwzglednej swej sily i korzystac z prawa karania, ktore sam Bog im delegowal" - twierdzil. Zarzucano mu okrucienstwo i bezwzglednosc. Byl taki, bo uwazal, ze czlowiek to "istota slaba i zuchwala zarazem, wrogo nastawiona do wladzy, lekkomyslna i egoistyczna".

Jego sila i inteligencja uczynily go wszechwladnym, ale nigdy nie zapomnial, ze jest tylko sluga. W sprawach najwazniejszych, mimo ze mial wlasne zdanie i potrafil je uargumentowac, posylal Krolowi memorial, w ktorym wyliczal wszystkie za i przeciw, i ktory konczyl zawsze: "zas decyzja jak zawsze nalezy do Krola". Ludwig byl niebywale drazliwy na punkcie swej wladzy i autorytetu. Brak konfliktow na tym tle z kardynalem dowodzi, ze Richelieu nigdy nawet nie probowal przekroczyc granicy, jaka istnieje miedzy wladca a sluga.

Klaudiusz Kryczka