Numer 28 (378)

Republika utrzymana W REFERENDUM ustrojowym, które przeprowadzono w Albanii wraz z wyborami parlamentarnymi, wedlug wstepnych danych za republika opowiedzialo sie 63,5 proc. glosujacych, a za monarchia 36,5 proc. Po policzeniu glosów w wiekszosci okregów wyborczych, monarchistyczne ugrupowanie Ruch Praworzadnosci zajelo w wyborach trzecie miejsce z 3,7 proc. glosów, po socjalistach (53,5 proc.) i Albanskiej Partii Demokratycznej prezydenta Salego Berishy (25 proc.). Zatem jest pewne, ze monarchisci, którzy przekroczyli 2-procentowy próg wyborczy, zasiada w albanskim parlamencie nawet wtedy, gdy ich ojczyzna pozostanie republika. Po ogloszeniu wstepnych wyników monarchisci zareagowali bardzo nerwowo. Podczas ich czwartkowego wiecu w centrum Tirany z udzialem pretendenta do albanskiego tronu - Leki wybuchla strzelanina. Miala zginac jedna osoba, a co najmniej dwie zostaly ranne sposród ok. tysiaca uczestników mityngu. Sam Leka przybyl na wiec w mundurze polowym uzbrojony w dwa pistolety i dwa granaty. Otoczony równiez uzbrojona po zeby obstawa oskarzyl centralna komisje wyborcza oraz Albanska Partie Socjalistyczna o falszerstwa w niedzielnych wyborach i referendum. Zapowiedzial, ze bedzie walczyl o przywrócenie w Albanii monarchii wszelkimi srodkami. Wtórowali mu jego zwolennicy. „Obronimy nasze glosy w wyborach nawet wlasna krwia" - krzyczeli. MONARCHISCI twierdza, ze wygrali referendum uzyskujac 54 proc. glosów za przywróceniem monarchii. Posiadane przez nich dane wskazuja na 75-procentowe poparcie monarchii w Szkodrze, glównym osrodku katolickiej mniejszosci w Albanii. W stolicy za monarchia mialo glosowac 52 proc. uczestników wyborów, a na poludniu, kontrolowanym przez uzbrojone „Komitety Obywatelskie", Leka otrzymal poparcie 25 proc. elektoratu. Poparcie dla aspiracji Leki do tronu oznaczaloby automatyczne przywrócenie rojalistycznej konstytucji z 1928 r. „Wszystkie partie polityczne zgodzily sie w tej kwestii w marcu. Oczywiscie ustawodawstwo bedzie musialo byc znowelizowane. Ale król ma za soba konstytucje i nikt tego faktu nie jest w stanie zmienic, nawet parlament" - powiedzial rzecznik Ruchu Praworzadnosci, Fluturak Germenji. Przed referendum pretendent zobowiazal sie, ze bedzie stal ponad polityka i przywrócil w kraju porzadek w ciagu trzech miesiecy od odzyskania tronu. Obiecal takze, przynajmniej publicznie, odbudowac „narodowa Albanie" - z uwzglednieniem regionu Kosowa w bylej Jugoslawii, gdzie etniczni Albanczycy dominuja nad Serbami w proporcji 9:1, oraz czesci pólnocnej Grecji. Leka, który wczesniej deklarowal chec sprawowania w Albanii realnej wladzy politycznej, mial dwa dni, gdy jego ojciec Zogu w 1939 roku musial uciekac z kraju przed inwazja faszystowskich Wloch. Na uchodzstwie los rzucil go do Hiszpanii i na Wyspy Brytyjskie, a w koncu niedoszly król osiedlil sie z rodzina w RPA. W 1961 roku król Zogu zmarl w Paryzu i Leka na mocy konstytucji z 1928 roku zostal jego nastepca. Jesli nawet wyniki referendum potwierdza sie, tak duze poparcie Albanczyków dla monarchii oznacza, ze nie jest to jeszcze ostatnie slowo Leki i monarchistów. Artur Górski